Yann Martel – Ja.
Książka,
którą można określić jako oryginalna i zadziwiająca.
To tylko
fikcyjna autobiografia młodego pisarza. Opowieść przedstawiająca
dzieciństwo, dorastanie, młodość. Zwykłe życie. Ale gdzie
indziej znajdziecie historię człowieka, który z mężczyzny
przeistacza się w kobietę? Jak to możliwe? W książkach wszystko
jest możliwe. Dlaczego nie? Dostajecie w zamian spojrzenie na życie
z perspektywy zarówno mężczyzny jak i kobiety. Jest prawdziwy/a
zarówno jako on
jak i ona.
Myśli,
uczucia są natomiast
przedstawione w sposób rozbrajająco szczery. Czytając, myślałam:
Tak, takie właśnie mam wspomnienia, tak to pamiętam. Faktycznie,
tak się czuje młody człowiek, gdy poznaje świat, gdy przeżywa
coś po raz pierwszy. Taka jest natura człowieka.
Wszystkie
książki przedstawiają naturę człowieka, powiecie. Nie wszystkie
jednak tak wnikliwie i tak inteligentnie. Czasami dostajemy tylko
ładną opowieść, piękne opakowanie, a co ze środkiem?
Inna
książka Martela Życie Pi okazała
się bestsellerem i pod koniec roku będzie można zobaczyć jej
ekranizację. Pytanie brzmi: Dlaczego ja jej jeszcze nie
przeczytałam?