
Chłopiec z latawcem - Khaled Hosseini.
Lubicie książki, w których można przenieść się do innego kraju? Poznać historię innego państwa. Poznać ludzi, którzy inaczej niż my podchodzą do życia, do zdarzeń. Mają inną kulturę, mentalność.
Ja bardzo. Zwłaszcza, gdy jest to pięknie wplecione w losy bohaterów. Ostatnio po fascynacji prozą hiszpańską, przerzuciłam się na prozę Bliskiego Wschodu. Połknęłam izraelską powieść Grosmana Kto ze mną pobiegnie i zaraz potem znalazłam się w Afganistanie lat 70- tych za sprawą Chłopca z latawcem. Miałam okazję zobaczyć jak wojny potrafią zniszczyć Kabul. Poczuć jak to jest uciekać z własnego kraju, zostawiając wszystko za sobą. Zaczynać od nowa na obcej ziemi.
Jest to jednak głównie opowieść o trudnej przyjaźni pomiędzy chłopcami. Ludzie zdecydowali, że nie są oni sobie równi. Niestety, nawet mali chłopcy mają tego świadomość.
Ja bardzo. Zwłaszcza, gdy jest to pięknie wplecione w losy bohaterów. Ostatnio po fascynacji prozą hiszpańską, przerzuciłam się na prozę Bliskiego Wschodu. Połknęłam izraelską powieść Grosmana Kto ze mną pobiegnie i zaraz potem znalazłam się w Afganistanie lat 70- tych za sprawą Chłopca z latawcem. Miałam okazję zobaczyć jak wojny potrafią zniszczyć Kabul. Poczuć jak to jest uciekać z własnego kraju, zostawiając wszystko za sobą. Zaczynać od nowa na obcej ziemi.
Jest to jednak głównie opowieść o trudnej przyjaźni pomiędzy chłopcami. Ludzie zdecydowali, że nie są oni sobie równi. Niestety, nawet mali chłopcy mają tego świadomość.
A także o przeobrażaniu się głównego bohatera z człowieka, który poddawał się losowi w kogoś, kto potrafi zawalczyć o siebie i bliskich.
Powieść została zekranizowana w 2007 roku i zaraz po przeczytaniu książki obejrzałam również film. Książka daje nam więcej.
Eluś:)Witaj na nowych śmieciach:)Dzięki za recenzje książkowe.Bardzo mi potrzebne, bo jakoś nie ufam opiniom krytyków ani reklamom tym bardziej. Kilka razy "nabrałam" się na tzw. bestsellery i nigdy więcej nie dam się podpuścić.A Twoje rekomendacje to coś czemu zaufam spokojnie. Wszak często mam wrażenie, że nadajemy na tych samych falach:)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za bestsellerami zwłaszcza tymi na wskroś amerykańskimi, raczej przeszukuję półki biblioteki, by znaleźć książkę, która mnie wciągnie w swój świat. Wiadomo, że każdemu podoba się co innego. Czasami jednak nie mogę się zdecydować na wybór po samej okładce i dobrze by było posłuchać opinii innych(chociaż niekoniecznie się z nimi potem zgodzić), by nie siedzieć trzech godzin w bibliotece :))
OdpowiedzUsuń